Morze jutro
W latach 60. XX wieku – czyli jeszcze w czasach swojej świetności – Jezioro Aralskie było czwartym co do wielkości jeziorem na świecie. Tak wielkim, że miejscowi nazywali je „Morzem Aralskim”. Jednak w wyniku decyzji ZSRR o uprawie bawełny w podległych republikach, zasilające jezioro rzeki Amu-daria oraz Syr-daria zostały skierowane na inne tereny, co w rezultacie doprowadziło do zmniejszenia powierzchni jeziora o niemal 90% i wywołało jedną z największych katastrof ekologicznych w historii ludzkości.
Nowo powstała pustynia Aral-kum okazała się terenem niemal niezdatnym do jakiejkolwiek produkcji rolnej ze względu na zasolenie, zanieczyszczenie środkami do uprawy roślin z okolicznych pól i burze solne. Miasta, wsie i porty położone nad dawnym jeziorem opustoszały i zamieniły się w miejscowości–widma. Ci, którzy pozostali, dostosowali się do nowych warunków życia. Ich dzieci nie umieją już pływać, a dawni rybacy handlują dziś złomem z wraków statków zalegających na pustyni. W tym właśnie srogim, postapokaliptycznym krajobrazie i w jego pozornie nieistotnych szczegółach reżyserka filmu dostrzega zarzewie zmian.
„Postrzegam ludzi z regionu aralskiego jako zbiorowy portret ostatnich ocalałych na Ziemi. Ich historie dowodzą, że nawet kiedy ostatni transfer opuści naszą udręczoną planetę, znajdą się ludzie, którzy będą woleli pozostać i naprawić błędy przeszłości od niepewnej przyszłości”.